
Piotr Konopka
29 lat
-50kg

Moja walka rozpoczęła się w styczniu 2009 r., kiedy to waga pokazała 127 kg, było to dokładnie 5 stycznia, stwierdziłem, że widziałem już różne dziwne cyfry na wadze jednak tak przerażającej wcześniej nie widziałem. Wiedziałem, że żadna inna dieta nie przyniesie rezultatów tak szybko i skutecznie jak dieta Cambridge byłem również pewny, że walka nie będzie wyrównana i że będzie ciężko walczyć z samym sobą.
Na początku odchudzania waga spadała bardzo szybko jednak najgorsze w tym wszystkim był fakt, że po stracie pierwszych 10 kg absolutnie nikt nie zauważył, że się odchudzam. Nie było to proste gdyż każdy lubi być docenianym w takich sytuacjach, a każdy komplement motywuje go do dalszego działania. Gdy ktoś jest jednak bardzo duży i zmienia się po prostu w kogoś dużego trudno jest niestety zauważyć różnice.
Moja walka trwała nadal mimo tego faktu - wiedziałem, że musze pokonać magiczną liczbę straconych kilogramów by moja waga już nigdy nie pokazała szokujących cyferek. Wówczas ważyłem ok. 115 kg i nawet w najskrytszych marzeniach nie przypuszczałem jak ta wędrówka się zakończy.
więcejCodziennie napotykałem na swojej drodze pokusy jednak podczas diety nie czułem głodu, więc pokonywanie ich nie było bardzo skomplikowane. Moja dieta była długotrwała i rozłożona na kilka etapów wiedziałem, że tylko systematyczna praca może przynieść długotrwałe efekty, czasami byłem niecierpliwy i chciałem szybciej jednak moje doświadczenie i znajomość własnego siebie podpowiadało mi, że co nagle to po diable.
Po kolejnym miesiącu przyszedł czas na pierwsze tak długo wyczekiwane nagrody i pojawili się pierwsi śmiałkowie, którzy dostrzegli moją pracę. Każda osoba, która dostrzegła fakt mojego odchudzania była dla mnie motorem do jeszcze większej determinacji. Po kolejnych kilku tygodniach walki moja waga pokazała 99 kg a tym samym schudłem 28 kg. Gdyby ktoś wówczas powiedział mi, że jestem dopiero na półmetku swojej walki to nie uwierzyłbym mu nigdy.
Wraz z „rozumianą” 100 kg wagi przyszła zdecydowanie większa ochota na życie, zwiększyłem wówczas kaloryczność swojej diety przechodząc na kolejny stopień odchudzania i spożywając posiłki Cambridge + swoje własne na poziomie 800 kcal dziennie zacząłem wprowadzać do swojej codzienności nieco aktywności fizycznej, na początku był to stepper na którym codziennie wieczorem dreptałem przed snem. Z dnia na dzień obserwowałem poprawę swojej formy i zwiększałem nieco natężenie ćwiczeń, po niedługim czasie, gdy zrobiło się cieplej wyciągnąłem rower i jeździłem sobie po okolicy coraz to dłuższe dystanse. Sam nie poznawałem samego siebie, ponieważ zacząłem obserwować, że wysiłek sprawia mi przyjemność to zjawisko nigdy nie występowało u mnie wcześniej.
Autor wypowiedzi: Piotr Konopka